03 kwietnia 2018, 22:04
Rozdział 35 - Matura
"...Już za rok matura, za rok cały, Już niedługo, coraz bliżej, już za chwilę. Minęła studniówka,
z wielkim hukiem..."
I jak ten czas szybko zleciał. Nim się spostrzegłam nadszedł czas studniówki, a tuż po niej egzamin dojrzałości.
Na studniówkę oficjalnie poszłam z Arkiem. Miałam na sobie długą, czarną suknię z materiału przypominającego aksamit. Do tego czarne buty na wysokiej koturnie. Na szyi miałam złoty łańcuszek z wisiorkiem w kształcie małego amorka.
Zabawa była naprawdę udana. Wszyscy zaproszeni profesorowie byli roześmiani, zadowoleni. Wesołą rozrywką i zarazem przerywnikiem tanecznym był zaproszony przez nas Kabaret OT.TO. Nasza studniówka trwała do samego rana. I choć jej koszt był nieco drogi, nie żałowałam, że poszłam.
No, ale od tej chwili zaczęło się nieodwołalne odliczanie. Zostało 99 dni do matury. Na egzamin wybrałam j.Polski, historię, a jako przedmiot dodatkowy wybrałam geografię. I zaczęła się nauka. Tylko to się teraz dla mnie liczyło. Wkuwanie, wkuwanie i jeszcze raz wkuwanie...
*******************************************************************************************
W dniu egzaminu byłam zdenerwowana, ale jakoś to poszło... Nie będę Was drodzy czytelnicy zanudzać treścią tematów i pytań. Czasami było ciężko.
Na wyniki czekałam około tygodnia od zakończenia egzaminów.
No i zdałam!!
Byłam szczęśliwa.
Z moich przyjaciół wszyscy zdali. Nareszcie mialam maturę za sobą, ale za pół roku, ten sam koszmar będzie przeżywała Karina. Życzę jej powodzenia i wiem, że jeśli ja sobie poradziłam, to ona tym bardziej.