Sekrety życia


Autor: perelkadg
29 marca 2018, 19:33

Rozdział 27 - Niespodzianka

Obudziłam się w domu Kariny. Z początku nie bardzo wiedziałam, co tutaj robię i jak się tu znalazłam. Dopiero po chwili zaczęły do mnie docierać wczorajsze wydarzenia.

Leżałam w łóżku nie mogąc się zdecydować, czy udawać ból głowy, którego właściwie nie było, czy na nowo spróbować zasnąć. Ale rzeczywistość kazała mi wstać, umyć się, ubrać, uczesać. Spojrzałam w stronę Kariny, która nadal głęboko spała. Nie chciałam jej budzić, więc szybko pozbierałam swoje rzeczy i po cichu wymknęłam się do swojego domu.

Gdy weszłam do domu, czekała na mnie niespodzianka. Otóż wczoraj, tak bez zapowiedzi, najzupełniej w świecie MARIUSZ postanowił złożyć mi wizytę. Teraz siedział w moim pokoju, a ja zupełnie zaskoczona jego widokiem nie wiedziałam, jak mam się zachować.

Przecież nie widziałam go 4 lata. Nie myślałam, że jeszcze o mnie pamięta. Z poczatku czułam pewien dystans, ale gdy usiadł tak blisko mnie, aż przeszył mnie dreszcz. Jego ciepło dłoni, na której się oparłam sprawiła, że poczułam nagle jakieś zewnętrzne odprężenie.

W pierwszej chwili chciałam mu się rzucić na szyję i ucałować, ale pomyślałam sobie, że mógłby mnie źle zrozumieć. A jednak myliłam się. Mariusz spojrzał na mnie wyiskrzonymi oczami i ledwie dostrzegalnie przesłał mi ustami pocałunek.

       - Przyjechałem, bo musimy sobie coś wyjaśnić - odrzekł.

          Myślałem o Tobie każdego dnia i dopiero teraz zrozumiałem, że nie mogę bez Ciebie żyć.

Nie bardzo wiedziałam, co mam mu odpowiedzieć. Zaśmiałam się tylko, przybierając tragiczną pozę, podpatrzoną w jakimś filmie.

     - Nie chcę rozdrapywać wątpliwych ran swego serca i przecedzać wyciekającej z nich krwi przez sitka - odpowiedziałam.

*****************************************************************************************

Poprosiłam o jeden dzień namysłu. Potrzebowałam czasu, by móc poukładać sobie te wszystkie sprawy.

Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłam do Kariny z tą rewelacją. Nie kryła zdziwienia i mimo potwornego kaca, który rozsadzał jej głowę, chciała przybiec do mnie, by poznać moją letnią miłość sprzed lat.

Na szczęście wybiłam jej to z głowy.

*****************************************************************************************

Nie chciałam za bardzo mu się poddać, ale z drugiej strony... Czy powinnam mu się aż tak opierać?

Cień zarostu na Jego twarzy kusił, żeby przytulić się do opalonego na złoto policzka. Obawiałam się, że będzie próbował pozwolić sobie na zbyt dużo, ale ja nie będę miała siły, aby mu się oprzeć.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz